sobota, 14 maja 2011

Wawrzyniec Prusky, Ballada o chaosiku


 Rewelacyjna książka dla rodziców o  rodzicach. Autor przezabawnie opisuje swoje przeżycia jako ojca dwójki małych dzieci (Talko się chowa...). Z pewnością się w niej odnajdziecie :), Wawrzyniec prowadzi też bloga (szukać po pseudonimie...).


"...Dziedzic po wstępnym ustaleniu, że MŻonka ma ochotę na napój o smaku cytrynowym począł przelewać wodę z kolejnych kubeczków lejkami do wiader i z powrotem według jakiejś piekielnie skomplikowanej procedury, by po kilku minutach żmudnego rozchlapywania wody w nabożnym skupieniu osiągnąć efekt w postaci kubka cytrynowej lemoniady.
- Cytrynowa lemoniada - oświadczył uroczyście i wręczył naczynie MŻonce.
- Ojej, jaka pyszna! - MŻonka nieomal omdlała z zachwytu, wpatrując się w nijakość kolorystyczną lemoniady, jednak Dziedzic nie dał się zwieść.
- Napij się, to dobra lemoniada.
MŻonka zbliżyła usta do krawędzi kubka.
- Dziedzic nasikał do kąpieli, kiedy napełniałem brodzik - poinformował lojalnie Wawrzyniec.
- I puściłem bonka pod wodom! - nie bez dumy dodał potomek..."

Wawrzyniec Prusky, Ballada o chaosiku, Grasshopper, 2009, s. 427-428

2 komentarze:

  1. Właśnie po raz chyba 3 to czytam, ale pierwszy raz z perspektywy mamy :) i zupełnie inaczej teraz książkę odbieram, z większą świadomością, bo bawi tak samo jak wcześniej :) Polecam pierwszą część, Jędrne Kaktusy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Szaj, przeczytaj jeszcze raz za 3 lata :)))

    OdpowiedzUsuń