poniedziałek, 9 stycznia 2012

Kawał dobrego szwedzkiego kryminału, czyli trylogia "Millennium" Stiega Larssona

    

Wspominałam, że Mikołaj był dla mnie łaskawy ?  Dostałam też 2 tomy trylogii Stiega Larssona. Trzeci kupiony już po Nowym Roku, wszystkie już pożarte :) Właśnie! Pożarte, bo wciągają jak mało która lektura!
Ad rem. Jak widać na zdjęciu, są to dość pękate tomy (każdy liczy dobrze ponad 600 stron), pierwsza część to samodzielna powieść kryminalna (lada dzień do polskich kin wejdzie amerykańska ekranizacja tego tomiszcza, pt. "Dziewczyna z tatuażem"), dwa kolejne tomy ściśle się ze sobą wiążą. Łączy je główny temat czyli Millennium - czasopismo, w którym pracuje główny męski bohater Mikael Blomkvist, łączy też je główna bohaterka Lisbeth Salander. Akcja toczy się w Szwecji, w pierwszej dekadzie nowego millennium. 
Pierwszy tom czyli "Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet" to historia prywatnego śledztwa zleconego przez bardzo wpływowego szwedzkiego przedsiębiorcę  świeżo skompromitowanemu dziennikarzowi "Milleninum". Śledztwo dotyczy nagłego i tajemniczego zniknięcia kilkadziesiąt lat temu ukochanej bratanicy przedsiębiorcy. Żeby było ciekawiej, dziewczyna zniknęła na niewielkiej wyspie, podczas zjazdu rodzinnego... Policji nie udało się rozwikłać zagadki zniknięcia dziewczyny... Dziennikarzowi w pewnym momencie w śledztwie zaczyna pomagać dziewczyna - hakerka, z fenomenalną pamięcią (która też ma swoją mroczną historię...). Więcej nie napiszę - zapraszam do lektury :)
Kolejne dwa tomy : "Dziewczyna, która igrała z ogniem" oraz " Zamek z piasku, który runął" to jedna historia. Jest tu brutalne potrójne morderstwo (nie będę pisać o kogo chodzi, bo jest zaskoczeniem), w które zostaje uwikłana...Lisbeth Salander. Do tego dochodzi odkrywana, kawałek po kawałku, mroczna historia jej życia...Policja prowadzi śledztwo, które staje w martwym punkcie, równolegle śledztwo w sprawie morderstw prowadzi Mikael Blomkvist, dziennikarz śledczy i przyjaciel Lisbeth, któremu udaje się wiele odkryć...
Wszystkie tomy czytałam w każdej wolnej chwili. Najbardziej szczęśliwa byłam, gdy wieczorami dzieci w końcu zasypiały i mogłam spokojnie oddać się lekturze:) Nie lubię książek i filmów, gdy w pewnym momencie jestem w stanie przewidzieć co zaraz nastąpi lub kto zabił, itp. Przy czytaniu "Millennium" ani razu nie udało mi się przewidzieć zwrotu akcji. Szczerze polecam lekturę! I coraz częściej łapię się na tym, że chciałabym poznać Szwecję osobiście :)
Autor trylogii niestety nie odczuł sukcesu swoich dzieł - zmarł tuż przed wydaniem pierwszego tomu (tu biogram pisarza w wiki).
Nie wiem czy pójdę do kina na amerykańską ekranizację (Szwedzi już zrobili swoją), boję się rozczarowania...chociaż zajawka zapowiada się całkiem nieźle. Za to na pewno wybieram się na "Mapety"  - z synem :)


Stieg Larsson, Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet", Wydawnictwo Czarna Owca, Warszawa 2011
Stieg Larsson, Dziewczyna, która igrała z ogniem, Wydawnictwo Czarna Owca,  Warszawa 2011
Stieg Larsson, Zamek z piasku, który runął, Wydawnictwo Czarna Owca, Warszawa 2011

ps. tu można trylogię ode mnie nabyć

czwartek, 5 stycznia 2012

Miasteczko, którego nie ma, czyli słów parę o "Miedziance" Filipa Springera




W tym roku, pardon, w minionym roku Mikołaj był dla mnie wyjątkowo łaskawy - dostałam parę książek, w tym, niedawno wydaną "Miedziankę. Historię znikania" Filipa Springera. Książkę dostałam w godzinach popołudniowych, gdzieś o trzeciej nad razem skończyłam ją czytać. Przeczytałam ją jednym tchem - napisana lekko, zgrabnie i ciekawie. Autor opisuje historię od początku istnienia miasta, szczegółowo okres ostatniej wojny oraz czasy funkcjonowania kopalni uranu w Miedziance. I właściwie to koniec zachwytów. Jeszcze na duży plus należy dodać fakt, iż jest to bodajże pierwsze wydawnictwo kompleksowo ujmujące historię tego przedziwnego miasteczka, dostępne dla każdego. Cały czas muszę pamiętać, że to jest reportaż, więc nie mogę mieć nie - wiadomo - jakich wymagań. Zatem płynnie przechodzę do nie - zachwytów . Pierwsza rzecz, która rzuciła mi się w oczy, to zdjęcia archiwalne. Trochę mało, ale to nie jest wg mnie jeszcze jakiś duży minus. Minusem dużym  za to jest brak podpisów pod zdjęciami. Miedzianka nie istnieje, zatem nie ma możliwości pojechania na miejsce i zidentyfikowania ulic czy budynków. Dla mnie kicha. Niestety, publikowane zdjęcia bez podpisu większej wartości w tym przypadku chyba nie mają. Druga sprawa, to niemieckie nazwy dolnośląskich miejscowości. Fajnie, że autor je stosuje (uwielbiam to w książkach Krajewskiego !), ale bardzo ubolewam na brakiem słowniczka na końcu publikacji. Podejrzewam, że nie każdy czytelnik ma możliwość przetłumaczenia na język polski nazw tych miejscowości. Poza tym, niemiecka nazwa Cieplic (obecnie dzielnica Jeleniej Góry) używana przez autora zawiera błąd (w publikacji cały czas niemiecka nazwa Cieplic to Warnbrunn). Na stronie 76 pada nazwa "Landshut" - mniemam, że chodzi o dzisiejszą Kamienną Górę (niem. Landeshut), pozostałych nazw niemieckich nie chciało mi się sprawdzać. Uważam, że słownik niemiecko - polskich nazw miejscowości  przy tej publikacji jest niezbędny. Dobra, teraz głęboki oddech i przypomnienie sobie, że to reportaż  i może niepotrzebnie oczekuję mapki (już widzę czytelników, np.  z Mazowsza czy Polesia jak wertują atlasy, aby zlokalizować Miedziankę...) i zdecydowanie większej liczby przypisów oraz informacji o źródłach nie - pisanych czyli świadkach. 

Nigdy nie byłam w Miedziance, ani w jej bezpośredniej okolicy (no bo chyba Janowice Wielkie się nie liczą), nie wiem jak obecnie to wszystko wygląda. Ale pojadę tam. Na pewno. I chyba nie będę brała dzieci ze sobą. 

Cytatu nie będzie, nie mam weny na wyszukanie. Ach, zapomniałabym! z książki dowiedziałam się trochę o rodzinie Spiżów - browarników. Wiecie, że właściciel restauracji z małym browarem Spiż we Wrocławiu zaczynał przygodę z browarnictwem w Miedziance? Lubię piwo ze Spiża z wrocławskiego Rynku, popijane w lipcowe gorące popołudnie. Ciekawe czy przypomina choć trochę "Złoto Miedzianki" ?

Pomimo minusów, zachęcam do przeczytania!



Filip Springer, Miedzianka. Historia znikania, Wydawnictwo Czarne, Wołowiec 2011