sobota, 21 maja 2011

John Dos Passos, 42 równoleżnik


"...Kiedy była mała nienawidziła wszystkiego. Nienawidziła ojca, tęgiego rudego mężczyzny z bokobrodami pachnącymi fajką. Pracował w biurach rzeźni, wracał do domu w ubraniu przesiąkniętym fetorem i opowiadał ociekające krwią dowcipy o rżnięciu baranów, wołów, świń i ludzi. Eleonora nie znosiła brzydkich zapachów i widoku krwi. W nocy śniło się jej, że mieszka sama z mamusią w wielkim czystym białym domu w Oak Parku. Jest zima, śnieg w ogrodzie i ona nakrywa stół biała płócienną serwetą i biało lśniącymi srebrami, stawia białe kwiaty i biała pierś kurczęcia przed mamusią, która jest damą z towarzystwa ubrana w biały aksamit, aż tu nagle na stole pojawia się maciupeńka czerwona plamka, która rośnie i rośnie, i mamusia zaczyna bezradnie trzepotać rękami, a ona stara się zetrzeć plamę, ale plama rośnie, rozlewa się na cały obrus,w jedno wielkie krwawe jezioro, i w tym momencie budziła się z koszmaru z krzykiem i zapachem rzeźni w nozdrzach..."



John Dos Passos, 42 równoleżnik, Muza S.A., 1998, s. 246

2 komentarze:

  1. noo:)
    wbrew pozorom to nie horror, obyczaj raczej :) Razem z "1919" i "Ciężkimi czasami" tworzą trylogię pt. "USA"

    OdpowiedzUsuń