"...Pewnej nocy tak dalece uległem chęci usłyszenia tego szeptu, że wyłączyłem telewizor, nie budząc żony, zabrałem książkę leżącą na szafce obok łóżka i zasiadłszy przy stole, gdzie każdego wieczoru wpatrzeni w telewizor jedliśmy kolację, zacząłem ją czytać z nowym zapałem. Przypomniałem sobie, jak po raz pierwszy robiłem to przed laty w pokoju, w którym teraz spała moja córka. Tak bardzo chciałem, by znów uderzyło mnie światło wydobyte z książki, że zatrzepotało we mnie wyobrażenie nowego świata. Poczułem jakiś ruch, zniecierpliwienie, drżenie, które miała otworzyć przede mną tajemnicę szeptu wiodącego do serca książki..."
Orhan Pamuk, Nowe życie, Wydawnictwo Literackie, 2008, s. 250
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz