fot. R. Jarysz |
"Meteoryty musiały robić wrażenie. Ponieważ przybywały " z góry", z Nieba, należały do sakralności niebiańskiej. W pewnych kulturach prawdopodobnie wyobrażano sobie nawet, że niebo zbudowane jest z kamienia..."
"...Alchemik, podobnie jak kowal, a przed nim garncarz jest "panem ognia". Za pomocą ognia powoduje przejście materii z jednego stanu w drugi. Pierwszy garncarz, który zdołał za pomocą żaru nadać twardość "kształtom" uformowanym z gliny, odczuć musiał uniesienie demiurga: oto odkrył nośnik transmutacji. Dojrzewanie, powolne w naturalnym cieple Słońca albo brzucha Ziemi, w ogniu dokonywało się w zaskakującym tempie. Entuzjazm "demiurgiczny" rodził się z niejasnego przeczucia wielkiego sekretu pozwalającego "działać szybciej" niż Natura..."
Mircea Eliade, Kowale i alchemicy, Fundacja Aletheia, 1993, s. 15, 74
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz