Chyba niemal każdy zetknął się z twórczością Edgara Allana Poe (jeśli nie, to pewnie o nim chociaż słyszał). I fajnie, bo opowiadania Edgara są niesamowite. Kiedyś, wertując gazetowe wydanie zbioru opowiadań fantastycznych (wydane w biednych latach 80. - stąd papier gazetowy), natknęłam się na niesamowite opowiadanie niejakiego Stefana Grabińskiego. To było to! ten dreszczyk, który się czuje, gdy czyta się coś akuratnego,w sam raz pasującego, korespondującego z naszym stanem ducha! I tak zaczęłam poszukiwać czegoś więcej. Miałam szczęście, bo jakoś zaraz po moim odkryciu, wydany został zbiór opowiadań pt. "Demon ruchu" - pierwsze pełne wydanie od 1922 r. "Demon..." to zbiór niesamowitych opowiadań poświęconych kolei, akcja niemal każdego z nich rozgrywa się w pociągu, często opowiadania kończą się okropnymi karambolami, pojawiają się pociągi - widma, tory - widma, tajemnice czwartego wymiaru, głucha przestrzeń...Niesamowitość jego opowiadań porównywana jest do niesamowitości Mistrza Edgara. I tak jest. Opowiadania Grabińskiego - żeby wczuć się w atmosferę, w ten pęd pociągu - czytałam, a jakże! podczas podróży pociągiem (tak jak twórczość Lovecrafta - do tej pory z Lovecraftem kojarzą mi się góry i hałdy wałbrzyskie...). Fanom niesamowitości, opowieści grozy bardzo polecam Grabińskiego!
A teraz cytat z jednego opowiadania:
"...W myśli przesuwały się kolejno wypłowiałe obrazy wspomnień, które poprzedziły...t o. Jakiś huk, łomot, jakiś nagły, niwelujący wszystkie wrażenia i świadomość udar...
- Katastrofa ! - zamajaczyło niewyraźnie. Spojrzał uważnie po sobie, powiódł ręka po twarzy, po czole - nic! Ani kropli krwi, żadnego bólu. - Cogito - ergo sum! - zawyrokował wreszcie.
Przyszła ochota przejścia się po przedziale. Opuścił miejsce, podniósł nogę i ...zawisnął parę cali nad podłogą.
- Tam do licha! - mruknął zdumiony. - Straciłem ciężar właściwy czy co? Czuję się lekki jak pióro..."
Ostatnio odkryłam stronę wielkiego fana twórczości Stefana Grabińskiego - pozwolę sobie na podanie do niej linka: http://stefangrabinski.prv.pl/
Odkryłam też, że "Demon ruchu" został wydany przez Zysk i S-kę w 2011 r. ( tu link) - nie znam tego zbioru i zastanawiam się czy ma taką samą zawartość co wydanie, które mam w domu. Liczba stron nowego wydania mnie zastanawia, coś dużo ich...W zbiorze z 1999 r. jest trzynaście opowiadań plus fajne kolaże Pawła Dunina - Wąsowicza.
Stefan Grabiński, Ślepy tor [w:] Demon ruchu, Lampa i Iskra Boża, Warszawa 1999, s. 108
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz